19 lutego 2015

Kawowe inspiracje.

Niedawno zauroczyłam się kawą.
Różnymi sposobami jej podawania, przygotowywania oraz bogactwem smaku jaki oferują te ciemne ziarna. Nigdy wcześniej nie sądziłam, że z kawą można zaszaleć. A jednak!
Jej idealnym kompanem jest banan. Świetnie podkreśla jej gorycz.
Maliny przy kawie również sprawdzają się bardzo dobrze.
Wszelkie syropy zaczynając od smaku wanilii przez orzech, kończąc na amaretto czy właśnie bananie, cudownie współgrają z gorącą filiżanką aromatycznego naparu. Kawa nie będzie miała za złe, jeśli dodasz do naparu odrobinę alkoholu.
Przy przygotowywaniu pysznego napoju ogranicza nas tylko wyobraźnia!

Poniżej przedstawiam kilka pysznych, kawowych propozycji.

Kawę przygotowuję we włoskiej kawiarce, co na samym początku mojej przygody z ową, wydawało mi się dziecinnie proste. Jednak na smak gotowego napoju wpływ ma wiele czynników. Począwszy od grubości ziaren, a skończywszy na jakości wody. Do kawiarki najlepiej nadaje się kawa zmielona grubiej niż do ekspresu, wtedy nasz napar będzie odpowiednio mocny (ale nie za mocny), a w kawie nie będą pływały drobinki ziaren. Dla mnie przefiltrowana woda sprawdza się lepiej niż prosto z kranu - kawa jest delikatniejsza. Należy też uważać, żeby nie zagotować gotowej kawy, bo odczuwalny będzie smak spalenizny.

Mleko spieniam w automatycznym spieniaczu - jest to zdecydowanie wygodniejsze niż w ręcznym. Jednak jakość mleka odgrywa znaczącą rolę w efekcie końcowym. Jeśli mleko jest zbyt chude lub ciepłe, nie spieni się. Zauważyłam też, że mleko różnych firm daje różną piankę. Moim zdaniem najlepiej sprawdza się mleko ze średniej półki cenowej, lepiej unikać tych najtańszych, bo spieniają się tylko połowicznie.
 

 

Przy przygotowywaniu klasycznego latte należy pamiętać o kolejności nalewania do szklanki cieczy.
Należy zacząć od syropu. Następnie, delikatnym lecz zdecydowanym ruchem nalewamy spienione mleko (najlepiej po ściance). Na końcu, ostrożnie wlewamy gorącą kawę.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz